Co potrafią ludzie o dużej tolerancji na stres

Często jestem pytana o SZYBKIE sposoby na stres. Bo wielu ludziom brakuje czasu na zagłębianie się w temat. Mamy mnóstwo rzeczy do załatwienia: pracę, rodzinę, zdrowie, znajomych, zakupy… W pierwszej chwili chciałabym odpowiedzieć, że „co nagle, to po diable”. Podlegamy często stresorom chronicznym, długotrwałym, spędzamy większość życia w przebodźcowanym świecie. Jak można szybko uporać się ze stresem, na który pracujemy naszymi nawykami przez całe lata?

A jednak, po rzetelnym zastanowieniu się nad tym tematem i obserwacji potrzeb wśród moich klientów coachingu czy uczestników szkoleń, dochodzę do wniosku, że to nie takie trudne. Ludzki organizm ma ogromną zdolność przystosowania się do trudnych warunków, samoregulacji i regeneracji. Przeprowadzono badania wśród osób określanych jako odnoszące sukces na przestrzeni wielu lat. Są to ludzie, którzy cieszą się dobrym zdrowiem i powodzeniem w życiu zawodowym, osobistym na przestrzeni – uwaga – wielu lat. Każdy z nas ma lepsze i gorsze okresy, ale kluczowe dla naszego radzenia sobie ze stresem jest to, jak postępujemy z nim długofalowo i jak wychodzimy z tych najtrudniejszych momentów. Okazało się, że ludzie sukcesu, stabilni na przestrzeni lat, wcale nie poświęcają więcej czasu na odpoczynek czy regenerację.

Robią to po prostu skutecznie.

Czyli jak?

Z dostępnych mi źródeł, w tym moich osobistych obserwacji, wynika, że ludzie Ci posiedli 5 istotnych umiejętności:
1. Odreagowanie.
2. Regeneracja.
3. Działanie zamiast odwlekania.
4. Wolność poprzez odwagę.
5. Uważność na stosunek własnych zasobów do wymagań.

ODREAGOWANIE

Stres dzieje się w ciele, a zatem uwolnienie się od niego zachodzi również w ciele poprzez rozładowanie powstałej w stresie energii. Nierozładowana energia stresu odkłada się jako napięcia w mięśniach. Utrzymanie tych napięć jest męczące dla organizmu i kończy się dla nas uczuciem zmęczenia nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że tego dnia się nie ruszaliśmy. W rzeczywistości jest to ZASTÓJ, a nie ZMĘCZENIE. Taki zastój przechodzi po kilku minutach, kiedy przełamiesz się do aktywności fizycznej. Czy zdarzyło Ci się, że strasznie nie chciało Ci się biegać lub pójść na fitness, ale kiedy już się tam znalazłeś, to po fakcie czułeś się o niebo bardziej wypoczęty? Choć się zmęczyłeś? No właśnie – odblokowałeś napięcia i odreagowałeś stres.

REGENERACJA

Kolejną fazą radzenia sobie ze stresem jest regeneracja, która nie tyle wymaga naszego działania / wysiłku, co odpowiedniego STANU BYCIA. Organizm posiada zdolność do samoistnej regeneracji, której procesy włączają się, gdy już uwolniłeś się od energii stresu. W odreagowaniu, m.in. wraz z potem, pozbywamy się hormonów stresu, produktów stresowej przemiany materii. Wtedy organizm jest gotowy, by uzupełnić swoje zasoby i zaczyna wytwarzać m.in. hormony, które umożliwiają odpoczynek i regenerację. To w sensie biologicznym.

Regeneracja odbywa się również na poziomie psychologicznym, poprzez zastąpienie uczuć pobudzenia, strachu czy agresji uczuciami przyjemności, spokoju, odprężenia i równowagi.

Mamy dwa układy: sympatyczny i parasympatyczny, sterujące naszym zachowaniem w trakcie uczuć przyjemnych i nieprzyjemnych. Układ sympatyczny „pracuje” w warunkach stresu, nastawiając nas na walkę lub ucieczkę, a wtedy przyjemne uczucia zostają wyłączone. Przy stresie długotrwałym doświadczamy natomiast stępienia uczuć. Tak, jakby uczucia przyjemne chciały się przebić, bo ich potrzebujemy, ale dopóki nie wyjdziemy z trybu stresu, nie jesteśmy w stanie doświadczyć ich w pełni. Z kolei układ parasympatyczny „pracuje” w trybie pokoju i steruje wydzielaniem hormonów, dzięki którym odczuwamy radość, miłość, satysfakcję, mamy ochotę planować, tworzyć i rozwijać się.

Duże znaczenie przy tym przejściu w tryb regeneracji ma stan umysłu. Inaczej mówiąc: to, jak myślę o sobie i świecie, ma bezpośredni wpływ na to, jak szybko i skutecznie potrafię się regenerować. Kiedy martwię się o sprawy, które być może się wydarzą, a być może nie, to tym samym wywołuję autostres, który uniemożliwia przejście w stan regeneracji i upośledza zdolność logcznego myślenia. Jesli potrafię wyłączyć niepokojące myśli i np. skupić się na tym, co tu i teraz – z dużo większym prawdopodobieństwem odpocznę w krótkim czasie.

Wniosek mam taki, że regeneracja zaczyna się w głowie. I dzieje się samoistnie, jeśli tylko przygotujemy jej odpowiedni grunt.

DZIAŁANIE ZAMIAST ODWLEKANIA

Dowiedziono, że osoby, które NIE ODWLEKAJĄ kluczowych dla siebie spraw na później, cieszą się ogólnie lepszym zdrowiem. Logiczne. Kiedy działam, realizując to, co dla mnie ważne, zwiększam mój wpływ na rzeczywistość, moje poczucie wolności, idę z planami do przodu, a w związku z powyższym – czuję dumę i pewność siebie. Wskutek tych wszystkich procesów, zmniejsza się oczywiście poziom stresu w życiu, jak i podatność na stresory, ponieważ mam dowody na to, że radzę sobie w życiu.

WOLNOŚĆ POPRZEZ ODWAGĘ

Wolność poprzez odwagę oznacza, że boisz się wyzwań i podejmujesz je MIMO lęku. Konfrontacja z tym, co ważne (i zazwyczaj budzi obawę) zmniejsza uczucie niepokoju.

Zobrazuję to na przykładzie naszej strefy komfortu, która jest jak guma. Kiedy siedzisz w środku i jej nie rozciągasz, kurczy się i staje coraz mniej elastyczna. Kiedy regularnie ją rozciągasz, staje się coraz większa i bardziej elastyczna. Nie ma w tym temacie status quo. Nasze lęki i nasz stres znajdują się poza strefą komfortu. Jeśli, przez unikanie wyzwań, skurczymy strefę komfortu, to nasza tolerancja na stres będzie bardzo mała. Ludzie, którzy wiedzą, że się boją, a mimo to dokonują zmian i podejmują ryzykowne decyzje, rozciągają tym samym swoją strefę komfortu, bo to, co jest poza nią dzisiaj, osiągnięte – znajdzie się w strefie komfortu i nie będzie przeszkadzało w skutecznej regeneracji.

UWAŻNOŚĆ

Ostatnią, nie mniej ważną cechą ludzi, którzy dobrze tolerują stres, jest świadomość swoich zasobów i ograniczeń oraz szacunek do nich. Mówiąc jaśniej, jeśli nie zatrzymuję się, by odreagować i odpocząć po okresie działania, to prędzej czy później się wypalę. Cena nie jest tego warta.

Aby czuć satysfakcję z życia, potrzebujemy stabilnego poczucia, że damy radę. W okresach, kiedy nasza wydolność się kończy, najlepszą rzeczą, jaką możemy dla siebie zrobić, jest ODPUSZCZENIE sobie. To właśnie wymaga uważności: czy mam zasoby, aby sprostać stawianym mi wymaganiom? Czy też potrzebuję naładować baterie / zrezygnować z czegoś / przeorganizować priorytety, aby się nie wypalić?

Uważność na siebie i odpuszczanie sobie, gdy nie mamy zasobów, wymagają odwagi, o której piszę w poprzednim punkcie. Dlaczego akurat odwagi? Bo często oznaczają zdradzenie kogoś, by pozostać wiernym sobie. Mogą wymagać rozczarowania kogoś, by nie odejść za daleko od samego siebie. Zostać w domu czy spotkać się z przyjaciółką, która tego oczekuje? Może chcę zostać w domu, ale boję się, że rozczaruję przyjaciółkę. Ciągnąć dwa etaty, by dać poczucie bezpieczeństwa żonie i uspokoić poczucie męskości? Może dla swojego zdrowia potrzebuję odpuścić.

Każdy wybór jest jednocześnie rezygnacją z czegoś innego. Częściej, niż to sobie wyobrażamy, zadowalamy otoczenie kosztem samego siebie. Niestety, to uruchamia Błędne Koło Stresu.

Zatem – podsumowując – zadbanie o siebie jest podstawową zasadą radzenia sobie ze stresem i kluczową umiejętnością zdrowych ludzi sukcesu.

A Ty? W jaki sposób dbasz o siebie? Masz swoje sprawdzone sposoby? Jeśli tak, podziel się nimi w komentarzu – może zainspirujesz kogoś do tego samego?

A jeśli chcesz zwiększyć swoją odporność na stres, lepiej identyfikować, co Cię hamuje i nauczyć się nowych nawyków, które przełożą się na pełniejsze życie – zapraszam Cię na mój najbliższy kurs radzenia sobie ze stresem, który poprowadzę w Krakowie. Po szczegóły kliknij tutaj.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 + 8 =